W pasiece znajdującej się w Wodnicy koło Ustki nieznani sprawcy zniszczyli 11 uli z rodzinami pszczelimi.

Właścicielem zniszczonej pasieki jest Łukasz Groszek. Jak uważa poszkodowany pszczelarz, ktoś zniszczył ule i zabił pszczoły najprawdopodobniej dla zabawy lub złośliwie. Zniszczonych zostało w sumie 11 z 34 znajdujących się w pasiece uli, a w pobliskim budynku gospodarczym (z którego nic nie zginęło) zostały powybijane szyby.

Sprawa została zgłoszona na policję, która podjęła w tej sprawie działania.

Przy okazji przypominamy, że do podobnego zdarzenia doszło w grudniu zeszłego roku w gospodarstwie pasiecznym Wild Hill Honey w Stanach Zjednoczonych. Tamtejszej policji dość szybko udało się ująć przestępców. Sprawcom, którymi okazali się dwaj chłopcy w wieku 12 i 13 lat, grozi kara długoletniego pozbawienia wolności i grzywna w wysokości ponad 100 tysięcy zł. O tej sprawie czytaj tutaj.

 

 

 


Źródło: gp24.pl